Najbardziej znany i udany polski „eastern” – obraz zrealizowany w konwencji gatunkowej westernu, ale z akcją osadzoną na terenie Polski. Typowa dla westernu schematyczna fabuła jest tylko pretekstem dla dynamicznej, pełnej pościgów, bójek i strzelanin przygody, rozgrywającej się w dzikiej scenerii Bieszczad.
Jako podstawę scenariusza wykorzystano autentyczne protokoły pochodzące z bieszczadzkich posterunków milicji.
W roli głównej wystąpił estoński aktor i piosenkarz Bruno O’Ya, który ze względu na problemy językowe był dubbingowany przez Bogusza Bilewskiego.
Klimat westernu podkreślają nie tylko piękne krajobrazy polskich gór, ale też doskonale dopasowane do treści kompozycje Wojciecha Kilara, stylizowane niekiedy na klasyczną muzykę country.
Były żołnierz musi samotnie rozprawić się z bandą terroryzującą niewielkie miasteczko.
Rok 1948. Chorąży Słotwina, weteran walk z UPA, zostaje zwolniony z wojska za uporczywą niesubordynację. Mężczyzna udaje się do Derenicy, gdzie komendantem MO powinien być jego przyjaciel Władeczek. W drodze odpiera atak rzekomych milicjantów. Na miejscu Słotwina przekonuje się, że Władeczek i jego ludzie zniknęli w tajemniczych okolicznościach, a władzę w okolicy przejął samozwańczy komendant, który jest w rzeczywistości przywódcą groźnej bandy. Celem przestępców jest zdobycie skarbu ukrytego przez rozbity oddział UPA. Słotwina postanawia rozprawić się z bandytami. Po jego stronie staje piękna Tekla oraz Witold Szczytko, jedyny człowiek ocalały z pogromu ludzi Władeczka.