Na wpół baśniowa, oniryczna opowieść o ludzkiej samotności i poszukiwaniu miłości.
W wigilijny wieczór Andrzej wraca do pustego mieszkania. Telefonuje do różnych osób w poszukiwaniu informacji o wyimaginowanej Ewie. Wiadomość o miejscu jej pobytu okazuje się nieprawdziwa. Telefon od dawna nie działa a właściciel wskazanego mieszkania nie żyje. Pod kolejnym adresem zastaje kolegów z lat wojny, wspominających przy alkoholu dawne czasy. Następnie odbiera telefon, prowadzi rozmowę ze swoim sobowtórem. Chce wyruszyć w podróż w nadziei, że wreszcie spotka swoją Ewę. Na peronie stacza walkę ze swym sobowtórem. Ostatecznie udaję mu się dobiec do odjeżdżającego pociągu.