Film Tadeusza Chmielewskiego, czołowego twórcy komedii w kinematografii polskiej, scenarzysty i producenta filmowego, laureata Platynowych Lwów za całokształt twórczości podczas Festiwalu Polskich Filmów Fabularnych w Gdyni w 2015 roku.
Dowcipne i wpadające w ucho piosenki autorstwa Jerzego Matuszkiewicza (muzyka) i Wojciecha Młynarskiego (słowa).
Komediowa zabawa konwencją filmu produkcyjnego.
Leopold Król pracuje w warszawskiej stacji pomp na nietypowym stanowisku – śpiewem i grą na gitarze powstrzymuje załogę przed zaśnięciem. Pewnego dnia sekretarz powierza mu trudne zadanie. Poeta musi doprowadzić do polepszenia wyników najgorszej brygady w przedsiębiorstwie. Początkowo leniwi, złośliwi i nieodpowiedzialni robotnicy szykanują nowego kolegę, jednak gdy za jego sprawą otrzymują pochwały i podziękowania, zmieniają swój stosunek do pracy. Także Leopold może być zadowolony – nie tylko dostaje przydział na upragnione mieszkanie, lecz także spotyka dziewczynę swych marzeń.
„Pieczone gołąbki”, pomimo absurdalnego humoru i rozwiązań rodem ze slapsticku, poruszały ważne i aktualne tematy – problemy mieszkaniowe oraz upadający etos pracy.
Sekwencja pościgu, obok parodii i groteski wykorzystująca także zdjęcia trickowe, współczesnemu widzowi może kojarzyć się z kultowymi scenami ucieczek z serii „Benny Hill”.
„Gruba Kaśka” warszawska stacja pomp, w której pracował główny bohater, działa do dziś. Chmielewskiemu udało się zrealizować część zdjęć w jej wnętrzu.