Dramat podejmujący próbę analizy zdarzeń doświadczanych i ich subiektywnych interpretacji, co w konsekwencji prowadzi do niedopowiedzeń i braku jednoznaczności.
Ewa i Alek, para kochanków, wracają z górskiego pensjonatu do Warszawy. W tym samym czasie, po przedterminowym zwolnieniu wychodzi z więzienia Kim. W domu zastaje obcego mężczyznę, Mietka. Zmusza go do picia alkoholu aby dowiedzieć się, czy coś go łączyło z Jolą. Alek brawurowo prowadzi auto. Niebezpiecznie tnie zakręty, poirytowany kłótnią z Ewą. Wjeżdżają w mgłę. Nagle Alkowi wydaje się, że potrącił jakiegoś mężczyznę. Ostre hamowanie o mało nie kończy się spadnięciem w przepaść. Szybkie oględziny nie wskazują na to, że ktoś uderzył o maskę. Na skraju drogi stoi Jola. Twierdzi, że usłyszała krzyk. Zdenerwowana Ewa tłumaczy, że to ona krzyczała. Alek sprawdza zbocze drogi latarką. Nikogo nie znajduje ale chce zawiadomić milicję. Udaje się w tym celu do domu Joli. Tam spotyka Kima i pobitego Mietka. Kim wyrywa wtyczkę telefonu. Poirytowana Ewa wraca do Warszawy pociągiem. Milicja przeszukuje nadbrzeże i rzekę. Wyławiają tylko kurtkę i torbę Kima. Alek siedzi w samochodzie. Wokół wszystko tonie w mgle.