Pierwszy po wojnie polski film sensacyjny, łączący dynamiczną akcję z trzymającą w napięciu fabułą oraz piękną scenerią Tatr.
Scenariusz zainspirowany autentycznymi wydarzeniami - udaremnioną próbą przemytu na Zachód cennych zbiorów należących do rodu Potockich.
Film w reżyserii Tadeusza Kańskiego oraz Aldo Vergano, włoskiego twórcy o lewicowych poglądach, reprezentującego nurt neorelizmu. Tadeusz Kański pojawił się na ekranie w roli Wilczyńskiego, szefa szajki przemytników.
Młody góral Jasiek Gazdoń przed laty wplątał się w ciemne interesy prowadzone przez przemytnika Kozłowskiego. Zmienia się pod wpływem uczucia do pięknej Hanki, a podczas zasadniczej służby wojskowej dojrzewa ideologicznie. Trafia w szeregi Wojsk Ochrony Pogranicza. Tymczasem Kozłowski wraz ze swymi wspólnikami planuje trudną akcję przerzucenia na Zachód majątku bogatego hrabiego i zwraca się do Jaśka z propozycją współpracy. Bohater odmawia, jednak ze względu na niekorzystny zbieg okoliczności zostaje posądzony o współudział w przemycie i osadzony w areszcie. Żołnierze wyruszają na poszukiwania przestępców. Doskonale znający górskie szlaki Gazdoń domyśla się, że banda wyruszyła w stronę Czarciego Żlebu, jednak by ich powstrzymać musi najpierw odzyskać wolność.
"Czarci żleb" to jeden z trzech filmów zaprezentowanych na legendarnym Zjeździe Filmowców w Wiśle w 1949 r., uważanym za oficjalny początek realizmu socjalistycznego w kinie polskim. W przeciwieństwie do ostro skrytykowanych produkcji "Miasto nieujarzmione" Jerzego Zarzyckiego i "Dom na pustkowiu" Jana Rybkowskiego film duetu Kański-Vergano został ciepło przyjęty przez partyjnych decydentów.