Fabularny, długometrażowy debiut Mistrza dokumentu, Kazimierza Karabasza, portretujące wyrazistych przedstawicieli środowisk robotniczych, budowniczych i pracowników kombinatu Nowej Huty. W tle analiza konfliktu pokoleń i wskazanie możliwości jego rozładowania.
Władze celebrują trzydziestą rocznicę kombinatu w Nowej Hucie. Wśród grona zaproszonych jest rencista Józef, były długoletni elektryk, który na tą okazję przyjeżdża aż ze Szczecina. Pomimo inwalidztwa jest optymistycznie nastawiony do życia. Bardzo cieszy się na spotkanie ze starymi kolegami. Zatrzymuje się w swoim byłym mieszkaniu, które zostawił synowi i jego rodzinie. Henryk gości ojca serdecznie, niemniej jest między nimi wyczuwalne napięcie. Przepełniony dumą Józef wyrusza rano na oficjalną uroczystość. Tam okazuje się, że nie ma go na liście osób do honorowych odznaczeń. Nikt nie udziela mu jednoznacznych wyjaśnień, czuje się upokorzony i zrezygnowany. Biurokracja staje też na drodze sformalizowania spraw związanych z przekazaniem synowi mieszkania. Wieczorem starzy, byli robotnicy spotykają się z młodymi, kolegami Henryka. Ci zaczynają im zarzucać zaprzepaszczenie szansy, jaką dało uruchomienie kombinatu i uprzemysłowienie. Ostra wymiana zdań ostatecznie staje się wentylem bezpieczeństwa, umożliwiając porozumienie ojca z synem.